RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ja widziałem tylko chłopca na progu życia wyrywającego się namiętnie w objęcia
błotnistej śmierci, a w tym nie było przecież nic śmiesznego.
Przed pulpitem świadków stanął teraz świadek obrony i składał zeznanie stwierdzające
dobry charakter chłopca. Jest, a raczej był jego majstrem. Alfred to dobry chłopiec, tylko
że w domu miał wciąż jakieś zmartwienia, przeważnie kłopoty pieniężne. A poza tym
matka mu chorowała. Martwił się i martwił, aż z tego zmartwienia stracił zdolność do
pracy. A ponieważ robotę wykonywał zle, on (majster), dbając o własną reputację, musiał
poprosić chłopca, aby wymówił.
 Czy oskarżony ma coś do powiedzenia?  spytał ostro sędzia.
Chłopiec na ławie oskarżonych wymamrotał coś niezrozumiale. Był wciąż oszołomiony.
 Co on tam mówi, sierżancie?  dopytywał się sędzia ze zniecierpliwieniem.
Barczysty mężczyzna w granatowym mundurze przybliżył ucho do warg oskarżonego, a
potem odparł głośno:  Mówi, że jest mu bardzo przykro, proszę wysokiego sądu.
 Z powrotem do więzienia  powiedział  wysoki sąd".
Rozpoczynała się już następna z kolei sprawa i pierwszy świadek składał przysięgę.
Chłopiec, oszołomiony i obojętny na to, co się wokół niego działo, opuszczał salę w
towarzystwie strażnika więziennego. I to było wszystko  pięć minut od rozpoczęcia do
zakończenia rozprawy. Na ławie oskarżonych dwaj brutale usiłowali teraz zrzucić z siebie
odpowiedzialność za posiadanie kradzionego pręta od wędki, wartego zapewne z
dziesięć centów.
Najgorsze jest to, że ci nieszczęśliwcy nie umieją popełnić samobójstwa i udaje im się
ono dopiero po dwu- lub trzykrotnych próbach. Naturalnie sprawia to mnóstwo kłopotu
policjantom i sędziom i przysparza im wiele pracy. Jednakże niekiedy sędziowie
wypowiadają się na ten temat z całkowitą szczerością a strofują oskarżonych, że
podejmowali tak nieumiejętne próby. Oto słowa pana R. S., przewodniczącego sądu
dzielnicy S... B..., wypowiedziane na wczorajszej rozprawie przeciwko Annie Wood, która
usiłowała utopić się w jednym z kanałów.  Jeśli chciała pani to zrobić, to dlaczego pani
96
tego nie zrobiła?  spytał oburzony pan R. S.  Mogła pani (zanurzyć się pod wodę i
skończyć ze sobą raz na zawsze zamiast zawracać nam tu wszystkim głowę i robić
zamieszanie.
Niedola, nędza i lęk przed domem pracy to główne przyczyny samobójstwa wśród klasy
robotniczej.  Prędzej się utopię, niż pójdę do domu pracy  oświadczyła Ellen Hughes
Hunt, lat pięćdziesiąt dwa. W ubiegłą środę toczyło się w Shoreditch śledztwo w sprawie
jej śmierci. Mąż przybył z przytułku w Islington, aby zidentyfikować jej zwłoki. Był dawniej
handlarzem sera, ale bankructwo i nędza zapędziły go do domu pracy, dokąd żona nie
chciała mu towarzyszyć.
Widziano ją po raz ostatni około godziny pierwszej w nocy. W trzy godziny pózniej
znaleziono na ścieżce holowniczej koło Regent's Canal jej kapelusz i żakiet, a nieco
pózniej wyłowiono z wody ciało. Orzeczenie sądu: samobójstwo w stanie chwilowego
zamroczenia umysłu.
Takie orzeczenia są zbrodnią przeciwko prawdzie. Prawo jest kłamstwem i za jego
pośrednictwem ludzie kłamią bezwstydnie. Na przykład tak zwana  kobieta upadła",
oplwana i zapomniana przez rodzinę i przyjaciół, truje siebie i dziecko laudanum.
Niemowlę umiera, ale ona, po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu, wraca do
zdrowia, a potem zostaje oskarżona o morderstwo i skazana na dziesięć lat więzienia.
Wyzdrowiała, więc prawo uznaje ją za winną popełnionej zbrodni; ale gdyby umarła, to
samo prawo orzekłoby:  chwilowe zamroczenie umysłu".
Otóż jeśli się rozważa sprawę Ellen Hughes Hunt, równie słuszne i logiczne byłoby
twierdzenie, że jej mąż cierpiał na chwilowe zamroczenie umysłu, gdy szedł do domu
pracy w Islington, jak orzeczenie, że ona cierpiała na chwilowe zamroczenie umysłu, gdy
wskakiwała do Regent's Canal. A tylko osobiste przekonanie i indywidualny sąd mogą
rozstrzygnąć, które z tych dwóch miejsc jest dla człowieka lepszym schronieniem. Na
przykład ja znalazłszy się w podobnym położeniu, wobec tego, co wiem o kanałach i
domach pracy, wybrałbym kanał. Ośmielam się zaś twierdzić, że nie jestem bardziej
upośledzony na umyśle od Ellen Hughes Hunt, jej męża i reszty rodzaju ludzkiego.
Człowiek nie idzie już teraz za instynktem z tą samą dawną, przyrodzoną wiernością.
Stał się istotą rozumną i na podstawie przesłanek rozumowych może albo trwać przy
życiu, albo się go wyrzec  zależnie od tego, czy życie obiecuje mu szczęście czy
udrękę. Zaryzykuję twierdzenie, że Ellen Hughes Hunt, okpiona przez życie i okradziona
z wszelkich jego radości, na które zasłużyła sobie w pełni pięćdziesięciodwuletnią służbą
na świecie, nie oczekująca od przyszłości nic prócz okropieństw domu pracy, postąpiła
bardzo rozsądnie i bardzo logicznie, gdy zdecydowała się na skok do kanału. Ośmielę
się ponadto stwierdzić, że sąd przysięgłych postąpiłby słuszniej, gdyby oskarżył
społeczeństwo o chwilowe zamroczenie szczęścia czy udrękę. Zaryzykuję twierdzenie,
że Ellen Hui pozbawił ją szczęścia należnego jej za pięćdziesiąt dwa lata ciężkiego
żywota.
Chwilowe zamroczenie umysłu! O, te przeklęte słowa, te bezwstydne kłamstwa, którymi
zasłaniają się ludzie z brzuchami pełnymi mięsa i całymi koszulami na grzbiecie chcąc
uniknąć odpowiedzialności za los swych sióstr i braci o pustych żołądkach i podartych
koszulach!
97
Z jednego tylko egzemplarza  Observera", dziennika East Endu, przytaczam następujące
powszednie wypadki:
Palacz okrętowy nazwiskiem Johnny King oskarżony o usiłowanie samobójstwa. W
środę King zjawił się w komisariacie policji w Bow i oświadczył, że zażył znaczną ilość
fosforu, gdyż znajdował się w nędzy i nie mógł dostać zajęcia. W komisariacie
zaopiekowano się nim i podano mu środek na wymioty. Oskarżony oświadcza obecnie, [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cherish1.keep.pl