RSS


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ashley została sam na sam z Jeffem. Najwyższy czas podjąć decyzję.
Znalazła go w jego gabinecie. Pakował dyplomatkę. Czyżby pracował do pózna
w nocy?  zdziwiła się. Sama prawie nie zmrużyła oka, gdyż nie dawała jej
spokoju myśl o złożonej propozycji oraz o tym, jak beznadziejnie zareagowała.
Ciekawe, z jakiego powodu Jeff czuwał w ciągu długich nocnych godzin?
Zapukała w uchylone drzwi, po czym weszła do pokoju.
 Czy znajdziesz dla mnie chwilę?
 Oczywiście.
Wskazał fotele stojące przy biurku. Wybrała ten, w którym nie siedziała
wczorajszego wieczoru. Jeff rozparł się wygodnie w swoim.
Ashley oblizała wargi.
 Chciałam zapytać, czy twoja wczorajsza propozycja jest nadal aktualna.
 Masz na myśli pożyczkę?
 Nie. Pracę.
Uniósł brwi i skinął głową, nie odzywając się słowem. W porządku. Pomimo
jej idiotycznego zachowania, nie zmienił zdania.
 Jestem nią zainteresowana  powiedziała.  Muszę jednak wiedzieć, dlaczego
się tak nami przejmujesz. Przecież możesz zatrudnić kogoś na przychodne, kto
będzie ci gotował obiady i sprzątał. Dlaczego zdecydowałeś się na stałą pomoc z
mieszkaniem i dlaczego na mnie?
Jeff nie odpowiedział od razu. Zastanawiał się przez chwilę. Ashley aż skręcało
w fotelu. Czyżby jej pytanie było niestosowne? Czyżby rozzłościła tym Jeffa? Jeśli
rzeczywiście jest aż taki zapalczywy, to czy powinna się u niego zatrudnić?
 Poznałem cię na tyle dobrze, żeby powierzyć twojej opiece dom  oświadczył
w końcu.  A poza tym bardzo lubię twoją córeczkę.
Ashley ledwie trzymała nerwy na wodzy.
 To dlaczego sam nie masz dzieci?  wymknęło jej się. Zwrócił ku niej szare,
chmurne oczy.
 Bo nie mogę.
Spodziewała się pół tuzina wykrętów, ale nie takiej odpowiedzi.
 Nie rozumiem.
 Mam zbyt małą koncentrację plemników w spermie, przez co
prawdopodobieństwo zapłodnienia jest bliskie zeru.
Ashley zamrugała. Nie była przygotowana na tak brutalnie szczerą odpowiedz.
Aż jej huczało w głowie od natłoku myśli, pytań, które cisnęły jej się na usta. Skąd
Jeff o tym wie? Takie badanie nie należało do rutynowych. A więc poddał się
specjalnym testom na płodność. Co to miało znaczyć? %7łe jakaś kobieta usiłowała
zajść z nim w ciążę? To znaczy, że kiedyś...
 Byłeś żonaty?
W kącikach ust pojawił się blady uśmiech.
 Wiem, że trudno w to uwierzyć.
 Nie, wcale nie.
Nie chciała przyznać, że tak. Wizerunek Jeffa proszącego jakąś kobietę o rękę
wydał jej się abstrakcją. Jeff był żonaty? Mieszkał wspólnie z kobietą? Nosił
dżinsy albo snuł się w szlafroku nieogolony? Wprost nie do wiary!
 Byłem żonaty przez kilka lat. Chcieliśmy mieć dziecko. Ponieważ moja żona
nie zachodziła w ciążę, zrobiliśmy testy. Okazało się, że to moja wina.
Czy dlatego nie ożenił się ponownie? Czy to był faktyczny powód? Ashley
uprzytomniła sobie raptem, że to nie jej sprawa.
 Przepraszam  mruknęła.  Nie pomyśl sobie, broń Boże, że jestem wścibska.
 Rozumiem twoje obawy, ale nie przejmuj się. Bardzo lubię Maggie, nie
stanowi dla mnie jednak substytutu córki.  Wziął do ręki pióro i zaczął je pilnie
oglądać, jakby chciał zyskać na czasie. W końcu odłożył je.  Nie mam zwyczaju
zgrywać miłego faceta, dlatego zachowuję się trochę niezręcznie  powiedział. 
Pracujesz dla mnie. A ja nie zamierzam cię zwalniać. Jeżeli chcesz pożyczyć
pieniądze na przeprowadzkę do innego mieszkania oraz pracować dalej jako
sprzątaczka w biurze, nie mam nic przeciwko temu. Może jednak zdecydowałabyś
się  podjąć u mnie pracę jako gospodyni na okres próbny. Nie oczekuję niczego w
zamian ani od ciebie, ani od twej córki  przerwał na moment. Jego twarz
zachmurzyła się.  Jeżeli koniecznie szukasz wytłumaczenia dla mojego
postępowania, pomyśl sobie, że to próba odkupienia win.
 Za co?
Wzruszył ramionami.
 Jestem cholernie dobry w swoim fachu, ale byłem jeszcze lepszy jako
żołnierz. Przyszło mi za to zapłacić wysoką cenę.
Ashley nie dopytywała się, bo nie chciała wiedzieć, co on takiego zrobił. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • cherish1.keep.pl