
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pojął za \onę
córkę Fryderyka II legnickiego.
Odsunięty od tronu ród ksią\ąt piastowskich zatracał zresztą swoją
królewską
wielkość i swoje polityczne wyczucie. Coraz częściej pojawiać się w
nim
poczęli awanturnicy, utracjusze, a nawet zdrajcy. Ju\ w XIV wieku
Władysław
Opolczyk snuł z Krzy\akami plany rozbioru Polski, a po stronie zakonu
opowiedzieli się między innymi Jan Kropidło, Konrad VI oleśnicki,
Władysław
Biały, Henryk ziębicki, Konrad Biały oleśnicki, Kazimierz
oświęcimski, Rudolf
\agański. Ksią\ęta opolscy Bolko IV, Bolko V i Bernard oraz ksią\ę
legnicki
Henryk XI trudnili się rozbojem na drogach, a Fryderyk III legnicki
był
utracjuszem i wichrzycielem, który stał się pózniej więzniem własnego
syna.
Były oczywiście wśród Piastów tak\e i jednostki wybitne: Ludwik I
zwany
Sprawiedliwym mecenas sztuki i nauki, Jan opolski zwany Dobrym
znakomity
gospodarz i prawodawca, Kazimierz II cieszyński dyplomata i
polityk, Jan II
brzeski reformator i budowniczy.
Barwną postacią wieku XVI był ksią\ę legnicki Henryk XI, awanturnik,
wichrzyciel i utracjusz, związany jednak mocno z dworem
jagiellońskim. Był
synem księcia Fryderyka III i Katarzyny meklemburskiej. Po swoim ojcu
odziedziczył lekkomyślność i rozrzutność, ale trzeba przyznać, i\
trwonił
majątek z prawdziwie renesansowym wdziękiem. Kiedy obejmował rządy w
księstwie legnickim, zadłu\one ono było przez jego ojca na 80 tysięcy
talarów.
Henryk nie przejmował się bynajmniej długami. śył na szerokiej
stopie, jak na
potomka Piastów przystało. Jego wesele z Zofią z Hohenzollernów, ślub
siostry
Katarzyny z Fryderykiem cieszyńskim oraz wystawne przyjęcie wydane na
cześć
cesarza Maksymiliana ju\ po kilku latach podniosły wierzytelności
księcia do
111 tysięcy talarów, podczas gdy całe księstwo przynosiło rocznie
zaledwie 12
tysięcy talarów dochodu. Henryk utrzymywał olbrzymi dwór, wyprawiał
przyjęcia
i turnieje, a jego \ona miała do swej dyspozycji a\ siedemnaście
pokojówek.
Po dziesięciu latach dług ksią\ęcy sięgał ju\ 200 tysięcy talarów.
Ksią\ę
wpadł wtedy na pomysł, aby okoliczna szlachta wykupiła jego
zadłu\enie pod
zastaw rodzinnych precjozów. Spotkawszy się z odmową wpadł w gniew i
uwięził
posłów szlacheckich. Wypuścił ich po uiszczeniu 66 tysięcy talarów.
Kwoty tej nie przeznaczył oczywiście na spłatę długu, lecz
sfinansował swoją
podró\ po Europie. Podró\ował w sumie trzy lata, zaanga\ował się
nawet w wojnę
religijną we Francji po stronie Kondeusza, czym ściągnął na siebie
gniew
katolickiego cesarza. Po powrocie do Legnicy dowiedział się, \e
cesarz
wydziedziczył go z jego księstwa, które oddał młodszemu bratu
niesfornego
władcy, Fryderykowi IV.
Henryk zamieszkał w Chojnowie, a \e nie miał pieniędzy, opanował
zamek w
Grodzcu, w którym znajdowały się wielkie zapasy zbo\a. Zbo\e to
natychmiast
sprzedał. Kazał tak\e rąbać ksią\ęce lasy i spienię\ać drewno.
Napadał równie\
na kupców, rabując na drogach ich dobytek.
Znudzony jednak raubritterskim stylem \ycia, wyruszył w kolejną
podró\
europejską. śona, wykorzystując tę nieobecność, wyjednała u cesarza
restytucję
jego praw w Legnicy. Fryderyka IV przeniesiono do Chojnowa.
W księciu zupełnie niespodziewanie odezwały się jednak ambicje
polityczne. W
1569 roku wybrał się na sejm do Lublina, na którym obdarował Zygmunta
Augusta
wspaniałymi lwami afrykańskimi. Po śmierci ostatniego Jagiellona
postanowił
wysunąć swoją kandydaturę do tronu polskiego, ale uzyskał zaledwie
trzy głosy
elekcyjne. O rękę jego córki Anny Marii starał się kanclerz Jan
Zamoyski, ale
z niewiadomych przyczyn mał\eństwo to nie doszło do skutku.
Kontakty, które ksią\ę Henryk utrzymywał z Polakami, nie podobały się
oczywiście cesarzowi, tym bardziej i\ zwlekał on ze zło\eniem hołdu.
Kiedy
zatem bawił w Pradze, z cesarskiego rozkazu został aresztowany i
przewieziony
do Wrocławia. Jako oficjalną przyczynę aresztowania podano zadłu\enie
księcia,
które wzrosło ju\ do 700 tysięcy talarów.
Henryka więziono na zamku wrocławskim. Udało mu się jednak zmylić
stra\e i
uciec. Boso i w samej tylko koszuli dostał się do Gostynia, gdzie
skontaktował
się z marszałkiem Opalińskim. Na rozkaz marszałka umieszczono go w
zamku
nakielskim.
Niespokojny duch renesansowego Piasta nie pozwalał mu jednak zbyt
długo
usiedzieć w jednym miejscu. Słał rozpaczliwe listy do Stefana
Batorego i Anny
Jagiellonki, a\ w końcu królowa zaprosiła go do Warszawy. Przyjmowany
był
bardzo wystawnie, jak na potomka królów polskich przystało.
Po śmierci Batorego Henryk poparł stronnictwo Jagiellonki i
zaanga\ował się w
wybór Zygmunta Wazy na króla polskiego. Posłował nawet w tej sprawie
do
Szwecji. Zyskał tam sympatię króla elekta i począł liczyć na zwrot
księstwa
legnickiego, które zamierzał przyłączyć do Polski. W międzyczasie
owdowiał i
oświadczył się o rękę królowej angielskiej El\biety. Otrzymał od niej
uprzejmie wymijającą odmowę.
Habsburgowie, zaniepokojeni propolską polityką księcia, postanowili w
końcu
poło\yć jej definitywny kres. Załatwiono to w stary, wypróbowany
sposób
podano mu truciznę. Henryk umarł mając niespełna pięćdziesiąt lat i
nie
pozostawiając po sobie męskiego potomka. Jego dwaj synowie zmarli
bezpośrednio
po urodzeniu.
W wieku XVII, kiedy na Fryderyku Wilhelmie wymarła linia Piastów
cieszyńskich,
los dynastii piastowskiej zale\ał ju\ wyłącznie od kuzynów Henryka XI
Jana [ Pobierz całość w formacie PDF ]